Jak poznac faceta ? Ja dlugo bylam sama i w sumie nadal jestem. Kiedys go po prostu zobaczylam i we mnie trafilo. A teraz obmyslam jak go poderwac. Po prostu zagadam go zobaczymy czy cos bedzie dalej. W pozwie można też zawrzeć wniosek o wydanie postanowienia ustalającego na czas trwania procesu wzajemne obowiązki małżonków do zaspokajania potrzeb rodziny, opieki nad dziećmi oraz sposób korzystania ze wspólnie zajmowanego mieszkania po rozwodzie. Sąd na wniosek w pozwie może też zrezygnować z orzeczenia o winie. Krok 4. Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetem. U mnie to było nie po rozwodzie, ale po rozstaniu z eks, na trochę przed rozwodem. To normalne doświadczenie jak każde inne, nie ma się czym przejmować. Wiem że to trochę stresujące, ale wiesz, może być tak że z nowym będzie o niebo lepiej . No i na pewno będzie inaczej, z każdym facetem Erotyka Faceta po Rozwodzie. August 24, 2021 · Nie interesuje mnie, ile masz lat, ile masz pieniędzy, czy mieszkasz w wilii czy kątem gdzieś tam. Obchodzi mnie d여기에서 Bo to jest rodzina – Natalia Rusek – bo to jest rodzina podkład 주제에 대한 세부정보를 참조하세요. śpiew – Natalia Rusek przygotowanie wokalne solistki – Bożena Mazur-Kołek aranżacja, instrumenty klaiwszowe, programowanie – Jarosław Piątkowski gitary – Fryderyk Koziak nagrania – Jarosław Piątkowski, Fryderyk Koziak mix – Jarosław Sopot Pragnę poznać normalnego faceta dziewczyna szuka chłopaka Samotna Kobieta szuka faceta. Poszukuję mężczyznę do stałego związku. Szukam wartościowej osoby, przy której czułabym się bezpiecznie, kochana. Poszukuję mężczyznę z ambicjami i pasją. Jestem osobą uśmiechniętą, w moim życiu nie ma miejsca na rutynę. . Znaleziono ogłoszeń (2807)Promowane Pozostałe ogłoszeniadzisiaj 02:33 dzisiaj 02:33 6Poznam mężczyznęPoznam przystojnego, wysokiego mężczyznę, bez zobowiązań i bez nałogów. Szukam partnera, nie opiekuna, nie s.....ra, ... Poznam kogos ktory nie jestes w zadnym zwiazku i jesli masz jakies pasje pisz smialo :) Szukam kogos wolnego że ...Tylko rozmowaCześć, chciałabym poklikać o zwykłych rzeczach, o ciekawych, inspirujących zainteresowaniach, sama mam niecodzienne ...dzisiaj 00:19 1111PoznamPoznam Pana,który nie boi się mieć z kim podziwiać świat,rozmawiać i dzielić wrażenia dnia ...dzisiaj 00:15 Poznam ciekawego i wolnego PanaRozglądam się za ciekawym facetem na dłużej. Najlepiej wysokim i twardo stapającym po ziemi. Czasem trzeba po prostu ...Katarzyna, 43 lata, Konin dzisiaj 00:15dzisiaj 00:10 2 Chcę otrzymywać powiadomienia o nowych ofertachPoznam PanaWitam Panów Chcę poznać poważnego pana do wspólnego spędzania czasu. Nie interesują mnie panowie żonaci ,w ...PoznamPoznam Pana w zbliżonym wieku do mojego, wolnego bez zobowiązań do wspólnego spędzania wolnego czasu Mam 55l, ...Poznam:)Poznam miłego, kulturalnego Pana ;)wczoraj 23:50 22Poznam , pokocham....... ale żeby pokochać potrzebna jest iskierka której nie mogę odnaleźć , sama nie dam rady może mi pomożesz ? ...moze to Ty?Nie jestem typowa, pisk opon nie robi na mnie wrażenia, w przeciwieństwie do cichego odgłosu buziaka w szyję. Zamiast ...Przyjaciel mile widzianyDojrzałego, optymistycznie myślącego poznam do nawiązania znajomości, rozmów, uśmiechu, pozytywnych emocji. Najlepiej ...Pani szuka PanaJeśli chcesz mile spędzić czas z atrakcyjną kobietą zapraszam do 23:38 Randka na całe życieMam 55lat,jestem miłą,ładną panną,168cm wyłącznie do stałego związku pana,który samotnie,prawnie ...poznam kandydata na mężawitam,mam na imie Viola,poznam normalnego faceta z zaletami i wadami do stałego związku,pana zmotoryzowanego,który lubi ...Uśmiech we wakacjeMam zamiar być w Międzyzdrojach od 8 sierpnia ..może też tam będziesz? I wypijemy razem kawę i potańczymy na molo? Co ...ZapoznaniaSzukam normalnego człowieka, nie wchodzę w związki z żonatymi. Jestem samotną kobietą po przejściach,nie szukam ...Zapraszam do kontaktu .Pan kulturalny,wolny z kroplą oleju w głowie i zbliżonym wieku do mojego pilnie poszukiwany.(lat55-66)..Jeśli nie ...PoznamSzczupła i zadbana, ułożona życiowo. Poznam wolnego Pana z klasą w przedziale wiekowym 45-50 lat z okolic: Lubin, ...SzukamZnalazłam się tutaj z nadzieją na poznanie mężczyzny wolnego , odpowiedzialnego, opiekuńczego,uczciwego. Cenie sobie ...pani szuka panawitam , szukam partnera do zycia , mam 54 lata ,poważne propozycje . zonatym i młodym dziękuje kobiety po 30, kobiety po 40, singielki, starsze kobiety, blondynki, rozwiedzione, brunetki, puszyste kobiety, szatynki, szczupłe kobiety, niskie kobiety, młode dziewczyny, wolne kobietyWarszawa, Kraków, Poznań, Łódź, Wrocław, Szczecin, Katowice, Lublin, Białystok, Bydgoszcz, Kielce, Olsztyn, Gdańsk, Toruń, Radom, Bielsko-Biała, Zielona Góra, Opole, Rzeszów, Włocławek O tym, że rozwód jest trudnym i szalenie bolesnym, pisałam już kilkukrotnie na przykład w tekście” Sprawa rozwodowa na chłodno” czy w tym o żałobie jaką przechodzisz wtedy nie tylko Ty, ale często i cała Twoja rodzina oraz otoczenie. Niewątpliwie w większości przypadków, jest to wydarzenie traumatyczne, bolesne, smutne i szalenie dobijające. Mało które małżeństwo rozstaje się przecież z uśmiechami, w przyjaźni czy świetnym humorze. Wydaje mi się, że gdzieś tam głęboko w nas, zawsze jest jakaś nutka zawodu i smutku – w końcu coś co miało być na zawsze zwyczajnie nam nie wyszło. Bardzo często dostaje od Was maile i wiadomości z prośbą o wsparcie w tym czasie oraz jakieś uniwersalne porady, które mógłby pomóc Wam przeżyć ten czas, przygotować się do samej rozprawy lub podnieść na duchu. Cóż, wydaje mi się, że ciężko mówić tu o czymś uniwersalnym. Każdy z nas przechodzi to po swojemu, co innego ma w głowie i sercu, mimo iż wiele z tych myśli przewija się u większości. Jedni z nas pragną wtedy spokoju, samotności, wyciszenia innym pomaga płacz, wysiłek fizyczny czy ucieczka – w inne miejsce albo pracę. Każdy przeżywa swój dramat inaczej i ciężko tu cokolwiek radzić. Na pewno warto mieć czas dla siebie. Zagłuszanie uczuć i emocji pracą czy imprezowaniem pomaga nam zapomnieć na sekundę, ale nie koi bólu, nie pozwala nam go przepracować, zrozumieć, wygoić. To takie odwlekanie nieuniknionego. Nie jest pomocnym też udawanie, że jest ok. Nie jest i każdy racjonalnie myślący człowiek to wie. Na pewno nie ma sensu się zamartwiać czy denerwować- stres jest normalny, ale w dużej dawce i przy nakręcaniu się, może tylko przeszkodzić a nawet wiele zepsuć. Melisa, ziołowe tabletki wyciszające, gorący prysznic. To na pewno pozwoli Ci się rozluźnić. Nie twórz w głowie szalonych scenariuszy, nie twórz problemów, które nie istnieją. Pojaw się na miejscu z podniesioną głową, spokojna i opanowana, wiedząca czego chcesz. Nie rób z siebie sieroty czy histeryczki, bo to na pewno nic nie da a jedynie poczujesz się jeszcze bardziej upokorzona, żałosna i słaba. Pamiętaj, że Twoja siła tkwi w Tobie, a jeśli decyzja zapadła, pewne rzeczy muszą się wydarzyć, bo mleko już się rozlało. Nie ma tu znaczenia o co będzie pytał sędzia, jak to w środku wygląda i ile trwa. Niezależnie od tego co wiesz, musisz to przejść i wierz mi…od tego się nie umiera. Przeciwnie- jestem najlepszym przykładem, że życie po może być dużo lepsze, dużo bardziej wartościowe, świadome i szczęśliwe. To jak bolesna szczepionka, którą każą robić w podstawówce. Bolesna, dzieciaki robią wokół nich masę szumu a ostatecznie zapominasz o niej w chwile i żyjesz dalej. Nie twierdze, że to nic. Nie twierdzę, że to łatwe, lekkie i przyjemne…chce Ci tylko powiedzieć, że nie musisz się szykować. Nie potrzebujesz złotych rad wszystkich dookoła. Potrzebujesz tam przyjść i to przejść. Tyle. Skup się tylko na tym, że za chwilę będzie po wszystkim. Będziesz to miała za sobą jako mgliste, przykre wspomnienie- wspomnienie jednocześnie dające Ci zupełnie nowy początek czegoś, co jest tylko w Twoich rękach i z czym możesz zrobić cokolwiek chcesz. Reader Interactions Zrobiliście wszystko żeby uratować małżeństwo, ale nie wyszło. Rozprawa rozwodowa już dawno za wami i znowu żyjesz jako samotny samiec. To nie powód do wstydu. Lepiej się rozstać niż tkwić w układzie, którego formuła już dawno się wyczerpała. Wkurzają mnie jednak opinie, że rozwód po facecie spływa jak po kaczce. Przecież to cholernie boli, a płeć nie ma tutaj większego znaczenia. Życie toczy się dalej, ale pytanie, jak ono po tym wszystkim wygląda. Jak mężczyźni odnajdują się w nowej – starej rzeczywistości? Oto jest oczami mężczyzny – jak to wygląda?Kto bardziej przeżywa rozstanie – kobieta czy facet? Generalnie spór jest nie do rozstrzygnięcia, głównie dlatego że każdy z nas jest inny. Nie da się jednak oprzeć wrażeniu, że rozpad związku wywołuje znacznie większy szok u mężczyzn. Zaskoczony? Ja niekoniecznie. Nasza psychika została już tak „zaprojektowana”, że długo nie zwracamy uwagi na negatywne sygnały świadczące o tym, że zbliżamy się do końca życiowej drogi o nazwie „małżeństwo”. Najciekawsze jest to, że nawet gdy partnerka podsuwa ci papiery rozwodowe do podpisania dalej wierzysz, że wasze problemy to tylko chwilowy kryzys, po którym wrócicie do sielanki jak gdyby nigdy nic. Jaki z tego morał? Ano taki, że facet przeżywa większy szok w momencie, gdy w końcu zostaje sam jak palec. Co z kobietami? Nie mnie się o tym wypowiadać, ale piękna płeć jeszcze na długo przed zapadnięciem decyzji o sformalizowaniu rozłąki snuje plany o roli singielki. Nie wypiera niewygodnej prawdy tak jak my (oczywiście nie generalizuje), tylko stopniowo przygotowuje się do rewolucji. Z czego to wszystko wynika? Psychologiem nie jestem, ale wydaje mi się, że mężczyźni boją się albo nie potrafią podjąć się rozmowy o wygląda życie po rozwodzie dla mężczyzny?Co tu dużo mówić – po „klepnięciu” całej sprawy w sądzie czeka cię sporo zmian. Chyba nie przesadzę jak powiem, że będziesz trochę jak dziecko we mgle. Nie ma znaczenia, czy tworzyliście związek przez 5, 10 czy 15 lat. Samotność zacznie ci mocno doskwierać, a to prowadzi do kolejnych problemów natury psychicznej. Niewykluczone, że wpadniesz w czarną otchłań. Zwleczenie się z łóżka będzie dla ciebie nie lada sukcesem, podobnie zresztą jak wzięcie prysznica czy zgolenie brody. No cóż, nikt nie obiecywał że będzie łatwo, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz. Masz pełne prawo do użalania się nad sobą, ale nie popadaj ze skrajności w skrajność. Chodzić do pracy i zarabiać hajs trzeba, zwłaszcza że teraz wszystkie swoje wydatki musisz pokrywać z jednej chodzi o nowe związki – minie jeszcze trochę czasu zanim zaczniesz rozglądać się za nową kandydatkę na żonę. Twoja ex będzie siedzieć ci w głowie nawet jeśli tego nie chcesz. Pamięć ludzka nie zna litości. Więc tak – zazwyczaj wyróżniam dwie grupy rozwodników. Pierwsza to pustelnicy. Nie chodzą na randki i żyją w celibacie („jazda na ręcznym” się nie liczy). Druga to playboye Umawiają się z przygodnymi kobietami, zaspokajają swoje fizjologiczne potrzeby i do widzenia. Możemy się rozejść. Każdy radzi sobie na swój sposób, ale grunt to nie załamywać się i nie zrażać do nowych po rozwodzie – jak sobie z tym poradzić?Złota recepta na ból po takim szoku? Nie ma i nie będzie. Każdy radzi sobie na swój sposób – grunt, żeby działało. Polecam jednak pożegnanie się z rolą męża, dosłownie i w przenośni. Przecież nie jesteś tylko mężem, a przede wszystkim człowiekiem. Jeśli ci spalenie wspólnych zdjęć ma ci pomóc w emocjonalnym zakończeniu tego etapu swojej egzystencji, to po prostu to zrób. Zacznij realizować swoje pasje, na które nie miałeś czasu będąc w związku. Choć raz bądź egoistą i postaw swoje potrzeby na pierwszym miejscu. Nawet nie wiesz jakie to przyjemne pewien, że rozwód wywołał w tobie spore pokłady agresji i złości, o które wcześniej byś się nawet nie podejrzewał. Nikt nie jest robotem, a tłamszenie negatywnych uczuć odnosi skutek odwrotny do zamierzonego. Przeklinaj, krzycz, idź na boks, ulżyj sobie. Jednak im dalej w las, tym powinieneś lepiej radzić sobie ze swoimi emocjami. Przerzucanie się winą i licytowanie z byłą żoną to kiepski pomysł, zwłaszcza jeśli chcesz się szybko pozbierać i znów cieszyć się pełnią jeszcze jedną cenną radę. Rozwód potraktuj nie jako koniec, a początek. Początek nowego życiowego rozdziału, który ma być ekscytujący. Nie mówię, że całe swoje poprzednie doświadczenia powinieneś odciąć grubą krechą. To niemożliwe, zwłaszcza jeśli ze swoją ex wychowujecie dzieci i chcąc nie chcąc musicie się widywać. Nie rozdrapuj starych ran i uświadom sobie, że to nie tylko z twojej winy wszystko wzięło w łeb, bo obniżona pewność siebie stanie się przeszkodą w budowaniu nowego związku, którego przecież nie chcesz spieprzyć jeszcze w przedbiegach. Wina zazwyczaj leży pośrodku, chyba że w grę wchodzi zdrada. Kluczem do uniknięcia załamania nerwowego jest znalezienie pozytywów w całym tym zamieszaniu. Znajdź nowe cele, pracuj nad swoją samooceną, a zobaczysz, że życie po rozwodzie też może być życia po rozwodzie – co może zrobić mężczyzna?Nie ma co owijać w bawełnę – rozwód to traumatyczne przeżycie, którego nikomu nie życzę. To nie zaścianek, gdzie rozwodników się linczowało i wytykało palcami. Każdy ma prawo do szczęścia i bliskości, której w rozpadającym się małżeństwie jak na lekarstwo. Trzeba się pogodzić z porażką i dumnie iść dalej – nawet jeśli droga do nowego „ja” wygląda jak po wybuchu bomby powiem ci czego nie robić. Nie rób z siebie ofiary, nie użalaj się nad sobą przez kolejnych 5 lat, nie odbieraj sobie szansy na znalezienie nowej miłości. Kto wie, może gdzieś czeka na ciebie druga połówka jabłka, która też najpierw musiała poznać się na jakimś frajerze zanim trafi w twoje ramiona? Życie pisze różne scenariusze, ale nie pozwól zrobić z siebie postaci drugoplanowej. Weź sprawy w swoje ręce i nie zamykaj się na nowe związki. Nie mówię, że pół roku po rozwodzie masz sobie szukać nowej partnerki. Zrób to w momencie, kiedy naprawdę będziesz na to gotowy. Po co fundować sobie kolejny emocjonalny rollercoaster, albo co gorsze, robić nadzieję kobiecie, której zaczęło na tobie zależeć a ty wciąż nie potrafisz jej zaufać? Każdy ma swoje tempo i nie przejmuj się opiniami pomysłów na złagodzenie stresu po rozwodzieStres jest nieodłącznym elementem naszego pędzącego jak bolid F1 społeczeństwa, ale po rozwodzie przyjmuje on rozmiary Godzilli. Jak złagodzić działanie tego gagatka i jednocześnie sprzymierzeńca zawałów serca? Przygotowałem dla ciebie zestawienie 10 sposobów, które mniej lub bardziej pomogą na zszargane nerwy:Rozmowa z rodziną i wsparcie przyjaciół – nie próbuj radzić sobie ze wszystkim sam, od tego masz bliskich, żeby wspierali cię w tych ciężkich chwilach,Nie tłum emocji – mów o wszystkim co cię boli, wtedy będzie ci łatwiej przetrawić rozwód,Uporządkuj sytuację finansową – ogarnij wszystkie niepozałatwiane sprawy i zamknij rozdział pt. „wspólność majątkowa”, co wymaga czasu,Uprawiaj sport – jeśli porządnie się zmęczysz to nie będziesz miał siły na zamartwianie się przeszłością i wyładujesz negatywne emocje,Wyciągaj wnioski – błędów nie popełnia ten, kto nie próbuje, a wyciąganie wniosków ze swoich porażek pozwoli ci na nowo zapanować nad swoją sytuacją,Zacznij się rozpieszczać – znajdź czas na przyjemności, które pozwolą ci na nowo odnaleźć siebie. Chodź do kina, lataj na paralotni i co tam ci się jeszcze marzy,Pozytywne nastawienie – rozpad związku jest przykry, ale jednocześnie pomyśl sobie ile osób na świecie przeżywa właśnie to co ty i świetnie odnajdują się w nowych realiach,Rozwijaj się zawodowo – nie popadaj w pracoholizm, ale po prostu zainwestuj w siebie. Planuj weekendowe szkolenia, bierz udział w warsztatach, na które wcześniej nie miałeś czasu,Znajdź nowe hobby – jest tyle ciekawych aktywności, o których mogłeś nawet nie mieć pojęcia. Zapisz się na zajęcia z curlingu, warsztaty fotograficzne albo dzierga na drutach,Idź do terapeuty – nie ma nic złego w szukaniu pomocy u specjalisty, który pomoże ci zrozumieć swoje położenie i zacząć wszystko od nowa z czystą kartą. 15 / 100 Facet po rozwodzie. - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 6 ] 1 2014-11-30 18:20:21 RDVX Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-24 Posty: 14 Temat: Facet po Mam pytanie do Pan jak sie zapatruja na faceta po rozwodzie czy wiekszosc z Was to przeszkadza czy ogolnie taki facet ma jeszcze jakies szanse na normalny zwiazek. Wiem ze duzo zalezy od tego kim sie jest ale chciabym poznac Wasze opinie na ten temat. Dziekuje z gory za wasze opinie. 2 Odpowiedź przez WitchQueen 2014-11-30 23:17:44 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Facet po rozwodzie. Ja bym nie miała nic przeciwko. Każdemu się może w miłości nie powieść. To zależy od tego dlaczego się ten związek rozpadł, rzadko jest tak, że wina jest po jednej stronie itd. Taki facet raczej nie będzie miał super idealistycznego podejścia do związków i miłości, bo się już raz poważnie przejechał, ale to nie oznacza, że nie warto z kimś takim być. "Si vis pacem - para bellum" 3 Odpowiedź przez RDVX 2014-11-30 23:37:00 RDVX Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-24 Posty: 14 Odp: Facet po za twoje spostrzezenia sadze, ze sa bardzo trafne. Mysle, ze wielu kobieta by to nie przeszkadzalo. Facet natomiast po przejsciach staje sie bardziej ostrozny w stosunku do kobiet. 4 Odpowiedź przez vinnga 2014-11-30 23:43:47 vinnga 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-19 Posty: 17,298 Odp: Facet po mam nic do rozwodników, ale nie chciałabym takiego, który by przenosił dawne urazy na nową się najpierw facet w samotności ogarnie, dopiero potem za związki bierze. 5 Odpowiedź przez RDVX 2014-11-30 23:56:56 RDVX Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-24 Posty: 14 Odp: Facet po wchodzic w nowy zwiazek z tzw. "Czysta kartka" czy nawet z checia poznania kogos na dluzej. Najwazniejsze to nie popelniac juz tych bledow i wyciagac wnioski. Wiesz czasmi z tym ogarnieciem bywa roznie jednemu zajmie to miesiac drugiem rok lub wiecej a trzeciemu jeszcze wiecej. Mnie osobiscie zajelo to sporo czasu wcale nie bylo to latwe ale kto mowil ze bedzie lekko. Posty [ 6 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021 fot. Adobe Stock Prawie dwa lata temu zostawił mnie mąż. Któregoś pięknego dnia oświadczył, że zakochał się w innej, i odchodzi. Próbowałam ratować nasz ledwie pięcioletni związek, błagałam, żeby mnie nie opuszczał, ale Mateusz nie chciał nawet o tym słyszeć. Kilka miesięcy później byliśmy już po rozwodzie Wpadłam wtedy w czarną rozpacz. Nigdzie nie wychodziłam, z nikim się nie spotykałam. Jedyną osobą, z którą rozmawiałam była moja najlepsza przyjaciółka, Dorota. To jej wypłakiwałam się w rękaw i opowiadałam, jak mi źle. Przez wiele miesięcy znosiła to cierpliwie. Ale w końcu powiedziała: „dość”. Przyjechała do mnie po pracy. Myślałam, że jak zwykle pozwoli mi się wypłakać na swoim ramieniu, ale ona wcale nie zamierzała mnie słuchać. – Koniec tych płaczów i jęków. Czas najwyższy, żebyś znowu zaczęła żyć – powiedziała, gdy tylko przekroczyła próg. – Żartujesz? Bez Mateusza to niemożliwe – jęknęłam, a Dorota aż podskoczyła. – Nie gadaj głupot! Twój eks nie jest jedynym facetem na świecie. Na pewno spotkasz jeszcze swoją wielką miłość – przekonywała. – Tylko ciekawe gdzie? Przecież nigdzie nie wychodzę! – prychnęłam. – No to wkrótce zaczniesz. Mam nawet pewien pomysł… – Jaki? – Idziemy na imprezę. Dla samotnych. Moja przyjaciółka organizuje. Zapowiada się świetna zabawa… – Daruj sobie. Sama nigdzie nie pójdę. Nie będę robić z siebie idiotki! – A kto mówi, że masz iść sama? Pójdę z tobą! Nawet stolik dla nas zaklepałam - to impreza w restauracji. Cudem, bo już właściwie nie było miejsc. – Dla nas? Jak to? Czyżby twojemu mężowi też odbiło i znalazł sobie nowszy model?! – przeraziłam się. – Spokojnie, między nami wszystko okej. Po prostu Marek ma dyżur w szpitalu. Ciągnęli z kolegami losy i padło na niego. Pomyślałam więc, że ci potowarzyszę – uśmiechnęła się. – Dzięki za dobre chęci, ale muszę odmówić. Wyglądam okropnie, a poza tym nie mam nastroju do zabawy i zwierania nowych znajomości – zaprotestowałam. – Wygląd masz jeszcze czas poprawić. A nastrój na pewno ci się zmieni. Zobaczysz, to będzie niezapomniana noc. Myślę nawet, że poznasz kogoś interesującego – nie odpuszczała. Tak mnie przekonywała, tak naciskała, że w końcu uległam Doszłam do wniosku, że nie ma sensu z nią dyskutować bo i tak nie ustąpi. Dorota jest bardzo stanowcza. Jak już sobie coś postanowi, to zawsze stawia na swoim. Poza tym pomyślałam, że to może być miła odmiana w moim żałośnie smutnym ostatnio życiu. Rozpoczęłam gorączkowe przygotowania. Zafundowałam sobie fryzjera i kosmetyczkę, kupiłam sukienkę i szpilki. Im bliżej było imprezy, tym czułam się coraz bardziej podekscytowana. Smutek i żal gdzieś zniknęły. Cieszyłam się, że dałam się namówić. Co prawda, w przeciwieństwie do przyjaciółki nie bardzo wierzyłam, że spotkam wielką miłość, ale miałam nadzieję, że chociaż miło spędzę czas. Dorota nie przesadziła. Restauracja pękała w szwach Jej znajoma posadziła nas przy stoliku, podała drinki i coś do jedzenia. Usadowiłam się wygodnie w fotelu i zaczęłam rozglądać. Od razu zorientowałam się, że na sali jest zdecydowanie więcej kobiet niż mężczyzn. I wiele z nich wyglądało naprawdę świetnie. – Oj, coś mi się zdaje, że z tej wielkiej miłości nic nie będzie. Za duża konkurencja – szepnęłam do Doroty. – O matko, czy ty zawsze musisz widzieć wszystko w czarnych barwach? Wieczór dopiero się zaczyna! – uśmiechnęła się. Panowie ruszyli się z miejsc i zaczęli prosić panie do tańca. Jak na ironię Dorota natychmiast znalazła partnera. Jakiś przystojniak w średnim wieku skłonił się przed nią nisko i zaciągnął na parkiet. A ja? Choć przeszła jedna melodia, potem druga, tkwiłam przy stoliku jak samotny biały żagiel. Mój dobry nastrój prysł jak mydlana bańka. Powoli zaczęłam żałować, że przyszłam. Mimo że, jak już wspominałam, nie liczyłam, że ustawi się do mnie kolejka adoratorów, to jednak miałam nadzieję, że ktoś się mną zainteresuje. Tymczasem żaden mężczyzna nawet nie spojrzał w moją stronę W pewnym momencie zrobiło mi się tak smutno, że zaczęłam się zastanawiać, czy nie wymknąć się chyłkiem do domu. I wtedy poczułam na plecach czyjś wzrok. Przeszywał mnie na wylot. Odwróciłam głowę. W rogu sali siedziała bardzo atrakcyjna kobieta i przypatrywała mi się uważnie. Gdy spojrzałam na nią, uśmiechnęła się szeroko i pomachała ręką, zapraszając mnie do swojego stolika. Nie namyślając się długo wstałam i ruszyłam w jej stronę. Nie spodziewałam się żadnych kłopotów. Byłam pewna, że to jakaś znajoma z dawnych lat, która jakimś cudem wypatrzyła mnie w tłumie. Co prawda, za nic w świecie nie mogłam skojarzyć twarzy, ale nigdy nie miałam do nich pamięci. Pomyślałam więc, że jak już się do niej przysiądę, to przypomni mi, kim jest i powspominamy stare czasy. Dorota ciągle szalała na parkiecie, więc nie miałam niczego lepszego do roboty. Gdy podeszłam do stolika, kobieta natychmiast zerwała się z krzesła. – O matko, myślałam, że już nigdy na mnie nie spojrzysz. Od kwadransa próbuję ściągnąć cię wzrokiem, a ty nic – zrobiła obrażona minę. – Przepraszam, ale… Czy my się znamy? Bo choć bardzo się staram, to jakoś nie mogę skojarzyć, kim jesteś. Chodziłyśmy razem do szkoły? – Nie. I bardzo tego żałuję. Może wtedy wcześniej byśmy się zaprzyjaźniły. Mam na imię Aleksandra. A ty? – wyciągnęła rękę. – Karolina. Przepraszam, głupio wyszło. Byłam pewna, że jesteś moją przyjaciółką z dawnych lat, i dlatego podeszłam. Życzę miłej zabawy – odparłam. Zamierzałam wrócić do swojego stolika, ale kobieta złapała mnie za rękę. – Mowy nie ma! Gdy tylko cię zobaczyłam, od razu wiedziałam, że jesteśmy dla siebie stworzone – wyszeptała, patrząc mi w oczy. Poczułam się trochę nieswojo. – Nie żartuj. Naprawdę muszę już iść – próbowałam się uwolnić. Ale Aleksandra ścisnęła mnie jeszcze mocniej. – Wcale nie żartuję. Bardzo mi się podobasz i prędzej trupem padnę, niż pozwolę ci odejść – powiedziała, gapiąc się na mnie pożądliwie. Nogi się pode mną ugięły. „To lesbijka!” – przemknęło mi przez głowę. Nie mam nic przeciwko osobom o odmiennej orientacji seksualnej. Jestem zdania, że mają prawo wiązać się, z kim chcą. Ale do tanga trzeba dwojga. Zdecydowanie wolę mężczyzn, więc zaloty Aleksandry, delikatnie mówiąc, mnie przeraziły. Rozpaczliwie próbowałam wyrwać rękę z jej uścisku, mamrotałam, że pomyliła adresy, ale ona nie ustępowała. Szeptała, żebym przestała się z nią droczyć, że nie muszę udawać nieprzystępnej. Nie wiedziałam, co robić. Już chciałam wołać o pomoc, gdy jak spod ziemi wyrosła obok nas Dorota. – Co tu się dzieje? Dlaczego się szarpiecie? – zapytała. – Ta pani wyznała mi właśnie miłość – wypaliłam bez zastanowienia. Przyjaciółka zamarła na moment, ale błyskawicznie się pozbierała. – Źle trafiłaś – zwróciła się do Aleksandry. – A to niby dlaczego? – wysyczała tamta. – Bo to moja dziewczyna. Albo więc zaraz ją puścisz, albo ci wszystkie kudły powyrywam – zrobiła groźną minę. – Dobra, dobra. Mogła od razu powiedzieć, że kogoś ma – puściła moją rękę. Dorota natychmiast mnie objęła. – Chodź, kochanie, wracamy do naszego stolika. I błagam cię, nie podchodź już więcej do innych kobiet. Jestem bardzo, ale to bardzo o ciebie zazdrosna – powiedziała do mnie czułym głosem. Gdy tylko wróciłyśmy z Dorotą na swoje miejsca, moja adoratorka zapłaciła rachunek i się ulotniła. Widać nie mogła pogodzić się z porażką. Kiedy zniknęła za drzwiami, wybuchłyśmy śmiechem. Rechotałyśmy jak wariatki, nie bacząc na to, że ludzie zaczynają nam się dziwnie przyglądać. Uspokoiłyśmy się dopiero po kwadransie. Dorota nachyliła mi się wtedy do ucha. – Widzisz, dotrzymałam słowa. Musisz przyznać, że to niezapomniana noc, a przecież się jeszcze nie skończyła. Wielką miłość też spotkałaś. Co prawda nie taką, jaką sobie wymarzyłaś, ale od czegoś przecież trzeba zacząć – powiedziała. Choć policzki bolały mnie już od chichotania, znowu parsknęłam śmiechem. Czytaj więcej prawdziwych historii:Już przed ślubem prowadziłem podwójne życie. Moje kochanki to głównie mężatkiUciekłam od męża alkoholika do swojej pierwszej miłości. To był błąd...Gdy straciłem pracę, zostałem kurą domową. To wstyd, ale odpowiada mi ta rola

gdzie poznac faceta po rozwodzie